Oj przepraszam tu miało być o poradach dotyczacych pracy zagranica

..... no to sie moze tez wypowiem jak to jest w belgii z mijego punktu widzenia.
A, wiec= my mieszkamy w samej Brukseli, wiec naszych rodaków jest tu naprawde bardzo, bardzo wielu, tak wiec cała organizacja polonijna jest tu ogromna.

Np. gazetki polonijne, sklepy, piekarnie, dyskoteki, puby, nawet biblioteka i wypozyczalna polska= sa do znalezienia bez wiekszego problemu. Tak wiec kazdy bez wiekszych problemów poradzi sobie z funkcjonowaniem tutaj, nawet bez znajomosci jednego z trzech urzedowych jezykow( francuski, flamandzki, niemiecki) i bez problemow mozna sie wszedzie porozumiec po angielsku.
A co do pracy to oczywiscie cała rzesza naszych rodakow pracuje tu na czarno, choc ostatnio coraz wiecej jednak reguluje ta sytuacje. Bez wiekszych problemow można znalezc prace w wyxej juz wymienionych zawodach tzw, chodliwych wszedzie np, inzynierowie, informatycy, pielegniarki itd, chociaz wiaze sie to z dlugotrwala procedura biurokratyczna(pozwolenia itp), poniwaz belgia ciagle jeszcze nie otworzyla rynku pracy dla nas. Ojej, ale sie rozpisalam!!! No to by tak było w telegraficznym skrócie.