żebyś wiedziała Mariol....
miałam kiedyś takiego pacjenta, z uzębieniem jak powyższe, musiałam go przygotować do chemioterapii - w trakcie hospitalizacji wysłalam do dentysty, jejuuuuu jak się na mnie darł....
człowiek nie mógł chodzić - choroba "odjęła" mu nogi - palił papirosy w łóżku, jak weszłam do sali to peta chował pod kołdrą;
tak się wściekłam wóczas, że przetrzepałam mu szafkę i papierosy utopiłam w zlewie, a potem wywaliłam do śmieci...