Tylko te dziadki to dziadki..... To też ludzie, którzy muszą jeść, iść na spacer, zrobić opłaty i kilka minut porozmawiać z sąsiadką...... Jeszcze, żeby to trwało chwilę, ale trwa już to tak długo..... Mieliby siedzieć i się nie ruszać z domu???
Myślę, że aby zachować zdrowie oni też potrzebują ruchu....
Nie Daria, nie broń ich.
Problem dziadków polega na tym, że nie mają hobby. Nie potrafią znaleźć sobie zajęcia. Bardzo często ich zainteresowania to plotki z sąsiadami i telewizor. Ekscytująca wyprawa to ta do sklepu. I teraz ktoś im każe siedzieć w domu?? No szok! I jest jak jest.
Pisałam wam wyżej o pani lat 80 i ona do sklepu musi, "musi bo się udusi".
I to wszystko o ludziach sprawnych i samoobsługowych bo to ci się kręcą. Nie piszę o ludziach schorowanych i niemobilnych bo to inna sprawa więc nie powinnyśmy mieszać jednych i drugich.
Plan dnia mojego ojca, senior l.70. Wstaje, śniadanie, idzie na spacer do lasu, codziennie, przy każdej pogodzie i spacer trwa nie mniej niż 2h. Ok, ma szczęście bo mieszka przy Lasku Arkońskim, Głębokie i te rejony (szczecinianki znają okolice) Poprawia sobie tym swoją odporność, wydolność organizmu i samopoczucie. Poprawia sobie ją również tym, że jego ulubione słodycze to śledzie. Czasem zabiera mamuśkę ale dla niej to pogoda musi być ładna i ciepło więc najczęściej chodzi sam, psa nie mają. Wraca idzie do sklepu średnio co drugi dzień z wózkiem żeby kupić wszystko i nie chodzić bez potrzeby w tłumy ludzi. Wszystkie rachunki przez internet. Nosi maseczkę i wrzeszczy na innych, że też mają nosić

Jak były godziny dla seniorów to się stosował.
Czyta książki, gazety, majsterkuje w garażu. Rozmawia z moją młodą na skype prawie codziennie to też im schodzi z 2h a robią przez tego skypa cuda: liczą, rysują, czytają sobie książki, bawią się w zgadywanki. Sama jestem zaskoczona ich kreatywnością. Tak oto wygląda dzień seniora. On na telewizor nie ma czasu , dla niego izolacja nie straszna on ma co robić.