Cześć dziewczyny

Ja już od wtorku jestem w Polsce

Do godziny zero pozostało 9 dni

Dziś byłam u siebie w kościele u spowiedzi i dostałam rozgrzeszenie

Ale trafił mi sie tym razem bardzo fajny ksiądz,powiedział,że w tych czasach to jest wszystko normalne i cały czas mnie rozśmieszał

Normalnie kamień spadł mi z serca

Na najbliższe kilka dni mam już napięty grafik - jutro muszę iść do kwiaciarni,wybrać się na zakupy,pozamawiać wędliny,mięso i rybki.W poniedziałek na przymiarkę sukni, w niedzielę z miśkiem do kościoła na jego spowiedz ,aha i zapomniałam wcześniej napisać,że ten ksiądz u którego dziś byłam jest naprawdę kochany,poniewaz powiedział,że musimy przejść tylko jedną spowiedż

w nastepny piatek mieliśmy iść do drugiej,a ksiądz powiedział,że nie trzeba bo do piątku już nienagrzeszymy :skacza:Sukienka na poprawiny zamówiona,wieczór panieński w Londynie odbył się było naprawdę super.Dostaliśmy fajne i śmieszne prezenty.Zdjęcia są,ale na komputerze w Londynie,więc wszystko po powrocie do Londynu powklejam jeśli będziecie chciały

Aha i stresu jeszcze niewidać
