Kasiu ja Cię nie zlinczuję bo sama tak samo się czuje. Bardzo załuje że wróciłam do pracy, a mała jest z tesciową (juz pomijając ze się z ta kobieta nie moge dogadać). tak wiele rzeczy i sytułacji mnie omija. Wydaje mi sie,że jaby poszła do przedszkola to inaczej bym się czuła...ale moze tak sobie wmawiam.
Ja napisałam tak w ramach swoich przemyśle; np. Zuzia, która jeszcze 3-4 miesiace temu usypiała tylko i wyłącznie ze mną dziś usnie z tata...
dziś jakos sie przyzwyczaiłam do tego ze rano wychodzę i wracam przed 15 ale lekko mi nie jest. weekedny tak krótko trwają. do tego widzę w Zuzi pewne zachowania (negatywne dla nas rodziców), których dwa miesiace temu nie było i sama się zastanawiam czy to jest przez to ,ze nie jest za mną cały dzień czy przez tzw. bunt dwulatka.