A ja chciałbym jeszcze raz, bardzo podziękować za pracę, jaką wykonała Kapela Akcja na naszym weselu 29. 10. 2011 w Krakowie.
Pozwólcie, że przedstawię tutaj kilka moich wrażeń i mając już ukochaną żonę obok siebie, wypowiem się wyłącznie w moim imieniu.
Naprawdę dziwią mnie negatywne komentarze skierowane w stronę zespołu i jego lidera. Prawdą jest też fakt, że w kwestiach spornych należy wysłuchać obu stron. Nie byłem jednak gościem weselnym "zawiedzionych", więc nie ma sensu pisać o tym co się tam wydarzyło.
Poznałem za to p. Darka i już na kilka miesięcy przed planowanym weselem postanowiliśmy podjąć współpracę. Zdania nie zmieniłem nawet po przeczytaniu krążących tu negatywnych opinii, a przecież mogłem w każdej chwili zadzwonić, zrezygnować itd.
Zespół ujął mnie swym repertuarem, aranżacją wielu znanych utworów, ekspresją wykonania i wieloma elementami, na które spora większość tutejszych forumowiczów po prostu nie zwraca i nigdy nie zwróci uwagi.
Osobiście od samego początku stawiałem na "żywą" muzykę, jako że sam gram na instrumencie muzycznym, bardzo doceniam możliwość słuchania wykonawców live. Nie ma sensu rozwodzić się tutaj na porównaniu DJ'a do wykonawców muzyki live, bowiem takiego porównania nie ma

Tak samo nie ma sensu porównywać konsoli gier z prawdziwą jazdą samochodem, proste

Szanuję jednak każdego, kto woli posłuchać z winylu Madonny, Jacksona czy S. Wondera, bowiem dlaczego nie.
Powiem krótko, do tej pory znałem zespoły słabsze jak i te bardzo dobre, chociażby ekipę Hula Gula ze Szczecinka, która do momentu mojego wesela, zdawała się być absolutnym liderem.
Kapela Akcja dodała jednak coś, czego nie uczyniła żadna z poprzednich - spełniła moje marzenia.
Na otwarcie, do pierwszego tańca, "Careless whisper" w wersji instrumentalnej. Zatańczyć z ukochaną do jednego ze swych ulubionych kawałków, przy rozbrzmiewającym, najprawdziwszym, lśniącym saksofonie - po prostu bajka!!
A potem cała plejada światowych i krajowych hitów, mnóstwo gorących perełek latino, które kocham!! Wykonanie pierwsza klasa, każde spojrzenie w stronę estrady spotykało się z uśmiechem członków zespołu, atmosfera cudowna, goście roztańczeni, suknie wirowały. . .
Także i my stawialiśmy zespół wobec naszych życzeń i pomysłów ekipy foto-video, z których realizacją nie było najmniejszego problemu. Ponadto pełna synchronizacja muzyki z obsługą, a dodam, że mieliśmy utrudnienie, z racji ściany pomiędzy salą taneczną a częścią jadalną - zespół musiał otrzymać konkretny sygnał co się aktualnie dzieje na sali jadalnej. Wszystko udało się znakomicie, wjazd tortu czy każda inna niespodzianka w pełnej korelacji z ekipą p. Darka.
No i do końca życia zapamiętam "Europę" Santany, którą Akcja zagrała nam praktycznie ku zakończeniu wesela. Boże, nigdy w życiu nie słyszałem tego na żywo, a już na pewno na żadnym weselu

. . . a tu taka niespodzianka!! Darek, po prostu dzięki!!

) Do dziś słyszę Twoją gitarę i bębny Jessiki

Re-we-la-cja!!
- Wojtek -
PS Dodam, że na moim weselu przesuwano w nocy czas do tyłu

, a i tak zespół towarzyszył nam tak długo, jak my sobie tego życzyliśmy, pełna kultura.
Jeśli ktoś miałby jakieś pytania, chętnie odpowiem: wojciech. krakow@interia. pl