Wiesz co u nas to tak nie pyknie od razu

. A pandemia może potrwać do końca roku...dałam sobie 2 miesiące na starania, pierwszy nie wypalił. Ten jest drugi, jak nie wyjdzie to wracam do krążków i będziemy próbować z koncem roku. Miałam być obecnie w Polsce, krążki odstawilam przed pandemia, lekarz kazał mi odstawić na 2 msc przed rzeczywistymi staraniami, miałam zrobić badania w tym tygodniu hormonalne i omówić strategie działania i dupa. Ten miesiąc próbujemy i kończymy. Znalazlam namiar do polecanej kliniki niepłodności u mnie w mieście i zamierzam się tam umówić ale jak pandemia się skończy. Teraz mi się fizycznie łatwiej starać bo nie pracuje

. A jak normalnie chodzę do pracy to się tak masakrycznie mijamy, że tylko niepokalane poczecie wchodzi w grę

. Także korzystam póki mogę

. To ja te testy dziś zacznę i zobaczymy. U mnie dziś 17dc, owulacja zwykle koło 20dc. Zobaczymy

. Testy zamówiłam z eBaya z uk a przyszły polskie

haha.