kobietko moja sis ukochana

ja i lincz

Co ty tu wygadujesz

Targowalam sie bo lubie a poza tym zawsze trzeba sprobowac

Jesli chodzi o kilka rad dot. targowania sie to:
-wczoraj w salonie pani bardzo ladnie rozrysowala suknie, spisala co, gdzie i jak (no musialam dac jej czas zeby sie kobieta wykazala

) i jak juz wszystko bylo gotowe doszlysmy do ceny
No wiec mowie jej,ze mam nadzieje iz cena bedzie satysfakcjonujaca dla obu stron

No i zaczela mi wyliczac i powiedziala,ze za suknie 2000 zl a ja

i zaczelam akcje

Ze moze cos taniej, ze mowila o rabacie i gratisie a ja nie chce gratisu tylko podwojny rabat

No weic pani stwierdzila,ze musi skontaktowac sie z szefowa- zadzownila i slysze w telefonie,ze szefowa podala ta sama cene co kobita- za suknie 2000 zl za bolerko 150 zl no wiec ja znowu

I stwierdzilam, w duchu,ze musze zaczac dzialac bo troche mnie za duzo wyliczyla

Zrobilam minke ala kot ze Shreka

i mowie,ze moze cos taniej, ze mam ograniczony budzet, ze planowalam wydac 2000 zl juz na suknie z bolerkiem i znowu wspomnialam o rabacie i gratisie i ze wole podwojny rabat niz gratisa

ciagle ladnie sie przy tym usmiechajac powiedzialam,ze przeciez mnie zalezy na sukni a jej na klientce

Po czym pani stwierdzila,ze 1900 zl za suknie to ja znowu,ze moze jednak 1850 zl a za bolerko 150 zl wiec razem bedzie 2000 zl i obie strony beda zadowolone

Pani byla twarda i nie ugieta ale ja bylam bardziej stanowcza no wiec kobita skapitulowala i w koncu padla ostateczna cene- 1850 zl za suknie a za bolerko 150 zl wiec razem 2000 zl

No i wyszlo na moje

Zaczekalam az pani wpisze kwote na rachunek i umowe, spisze wszystko co trzeba, da pieczatke

Po tym wszystkim ladnie podziekowalam i powiedzialam,ze z czystym sumieniem bede polecala ten salon innym przyszlym pannom mlodym

Takze widzicie stanelo na moim i ciesze sie z tego niezmiernie
