kkotek podziwiam Cię. Ja zaczęłam zbierać dopiero we wrześniu, a ślub mam już w marcu :-[No ale tak jak Ty odkładam wszystko co się da 
Ciezko mi bo musze sie odmawiac praktycznie co m-c prawie wsyztkiego a jak juz musze cos kupic a ze swojego juz nie mam to pozyczam a w nastepnym m-cu oddaje jak mam wiecej ale to takie bledne kolo

Sama w sobie sie zawzielam i powiedziaalamz,e musze odkladac bo powiedzialam rodzicom,ze na suknie i reszte dodatkow uzbieram saobie sama!!
A naparwde mam ciezko bo poki co jestem na stazu i zarabiam 475 zl i co m-c mam ok 90 zl za opieke nad bejbikiem:
- z czego 300 zl odkladam na konto
- 90 zl kosztuje bilet autobusowo-tramwajowy
- 25 zl komorka
- 40 zl karnet na aerobik
i kasy nie ma

A jeszcze jestem zapalona fanka odziezy skandynawskiej (i musze chociaz raz w m-cu isc sobie cos kupic bo by mi zle bylo

)i do tego co m-c musze wykupic recepte (ok 100 zl) od dermatologa wiec sobie to podliczcie wszystko ile mi zostaje na luzne wydatki

A jeszcze moj chrzesniak mial urodziny, tesciowa 50-dziesiatke, mama urodziny, dziadkowie, gdzie prezenty swiateczne, mikolajkowe, urodziny W. a gdzie cala reszta

Trudno- ciezko mi i to bardzo ale tak juz mam,ze jak sobie cos postanowie to do konca o to walcze az w koncu osiagne wyznaczony cel

Momentami czuje sie jak jakas wariatka i najchetniej wzielabym i wydala cala kase ale potem znowu zaczynam wszystko analizowac i dochodze do wniosku,ze za duzo juz poswiecilam zeby teraz sie zlamac i mam ta swiadomosc,ze teraz juz mam cala sume na suknie, welon, buty, bielizne,fryzjera i make up a chce jeszcze zmienic okulary, kupic za swoje zaproszenia i takie tam inne pierdolki

Takze do wesela pas zacisniety mam na calego byle bym osiagnela swoj wymarzony cel

Jestem zdolna do takich poswiecen bo to sa moje marzenia z lat mlodosci i tyle
