Jeszcze raz bardzo dziekuje

Ale mnie dzisiaj zaskoczyly moje babcie w pracy

Od samego rana scigaly mnie z zyczeniami az w koncu 3 wyskcozyly z prezentem

i chorem odspiewaly mi "sto lat"

Dostalam od nich taki gruuuuuuuuuuuuuby, cieplutki duuuuuuuuuzzzzzzzzzzzzzzzzzzy koc

Prawie sie poplakalam ze wzruszenia,ze pamietaly o zyczeniach a o prezencie nawet mi sie nie snilo a dostalam

A panie pokojowe caly dzien smigaly i nawet do mnie nie zajrzaly az w koncu jak bylam na urodzinowej kawce i klachach u pielegniarek

wywolaly

mnie szybko do swietlicy bo jakas tam pani cos chce ode mnie pilnego a ja im na to,ze za chwile i siedze dalej

A te znowu,ze mam szybko isc bo juz ta babcia jest cala w nerewach wiec sie zerwalam z fotela i wylecialam z dyzurki jak z procy a te "wariatki" za rogu wyskoczyly z ogromnym bukietem lososiowych roz, z trwaka i perelkami a ja

I znowu oczy mi sie zaszklily, wysluchalam zyczen, wycalowalam sie,wysciskalam i przyjelam bukiet

Ale milo mi bylo naprawde bo sie totalnie nie spodziewalam takich niespodzianek w dniu dzisiejszym
