Witajcie Drogie Forumki!
W czasie mojej prawie dwutygodniowej przerwy dużo wydarzyło się u Was i u mnie, choć u mnie nie najlepszego.
Najpierw chciałabym z całego serduszka pogratulować Tobie
ewelinkaaa7 - wspaniała wiadomość, niech Fasolka rośnie duża i zdrowa
Kawaii2 naprawdę w sukienusi wyglądasz czasująco, choć może haleczka by się przydała.
Katarzyna_84 gratuluję udanego zakupu i życzę szerokiej drogi

Wszytskim innym gratulują postępów w przygotowaniach, a tym których trapią pewne problemy związane ze ślubem (patrz: KSIĄDZ) życzę pomyślnego rozwiązania sprawy.
A co u mnie... Jak już wcześniej wspomniałam 14 września miałam zaliczenie - i tu mogę się pochwalić, bo zaliczyłam.
Ale niestety 2 dni później, czyli 16 wrzesnia dotknęła nas tragedia - Zmarła moja Kochana Babunia, moja najlepsza przyjaciólka, powierniczka sekretów i pocieszycielka w trudnych chwilach. Choć gdzieś głęboko w środku wiedzieliśmy, ze predzej czy później to nastąpi, ale nie chcieliśmy tej myśli do siebie dopuszczać

Czuję straszną pustkę...
A najgorsze jeszcze w tym wszytskim było to, że zaraz po pogrzebie musiałam zostawić moją Mamę samą, by pojechać na praktyki do Warszawy, gdyż nie mogłam ich przełożyć i żadne argumenty nie przemawiały do mojego wykładowcy i opiekuna praktyk. Ale i to minęło...Choć było bardzo ciężko.
Teraz muszę na nowo nauczyć się żyć. Wszystko poukładać na nowo... Dobrze że obok siebie mam Grzesia - mojego Ukochanego, który w tych ciężkich chwilach był i jest przy mnie.