Byłam dzisiaj w kwiaciarni, po kwiatka dla koleżanki, bo jakoś ostatnio wyspy slubujących w moim roczniku

, i pytałam o propozycje i cenę bukietu ślubnego, dekoracji samochodu i takich tam...
Niestety pani mnie lekko zmartwiła, bo odradziła gloriozę że niby pyłek tak bardzo brudzi sukienkę, że kiepsko potem doczyscić itp.
Powiedziałąm jej, ze bardzooooo chciałam miec kiedyś bukiet z piwoni, ale to przeciez takie ogrodowe kwiotki więc zaproponowała mi bukiet z eustomy lub z dodatkiem jakiegoś kwiatu. widziałam, ze własnie eustoma była tam, biała, taka jasniutkożółto-smietankowa, różówa i fioletowa, ale czy ja wiem...
Jakoś tam mnie ta glorioza nęci...
Jak myślicie?? wiem, ze jeszcze mam czas na podjęcie decyzji, ale... rozglądam się, pytam w kwiaciarniach i niegdzie jeszcze nikt mi nie odradzał "mojego" kwiatka a tu taka niespodzianka
