Kurcze, ale historia. Przyznam, ze ja też skorzystałam z usług p. Myślina, ale akurat to on za mną wydzwaniał i ścigał i pytał kiedy przyniosę fotki i muzykę, którą chcieliśmy mieć wklejoną do naszego filmu. Wcześniej obejrzałam 2 filmy tego pana i przynam, że były niezłe. No, ale nie usprawiedliwia to jego wpadki, zwłaszcza, że Wam zależało na czasie. Każdy popełnia błędy. Czekać 4 miechy na najlepszy nawet film, to wściec się trochę można, nie ma co. Nam nie zależało na czasie więc to inna historia.