Nataniulek!
Dobrze że planujesz z wyprzedeniem!
Ale bez obaw mając tyle czasu i będąc na miejscu poradzisz sobie.
My mieszkamy w Irlandii i większość rzeczy załatwiam teraz będąc na weekend w Polsce (kościół załatwiła moja mama a salę zarezerwował Pawła tata)
Co do reszty wierz mi: zaproszenia, księga dla gości, obrączki, kwiaty, auto, zdjęcia, filmowanie, podróż poślubna,etc to będzie na mojej głowie
Paweł po porstu nie ma talentu do organizowania. Po ponad czterech latach mieszkania razem nawet nie przyszłoby mi do głowy zlecać mu jakieś tego typu zadania
Nawet zapytał się mnie czy pomogę kupić mu garnitur (tj czy go wybiorę

)