oj okruszku.. czego nie zrozumiałaś..
idziesz do p[unktu X żeby kupić kiecę.. oczywistością jest,ze od razu chcesz dobrać butki i welon i cos tam jeszcze.. okazuje się, ze możesz skorzystać tylko na jedną z tych rzeczy z rabatu na karte (pomimo oferowanych wcześniej innych stawek)...
więc z;wijasz żagle i idziesz do miejsca Y gdzie przyjmą ciebie z otwartymi ramionami i dadzą rabat na wszystko...
czyli
skarletki postepują nieekoniomicznie.. w każdej firmie usługowej najważniejszy jest serwis.. a one jak widać nie znają pewnych praw marketingowych...
na skarletki nacięłam się ja.. jeszcze zanim e-wesele otworzyło forum.. to samo spotkało moją koleżankę z pracy, i jak sie okazuje, jeszcze kilka innych panien młodych..