Jest to pierwszy wątek, który postanowiłem przeczytać o wrażeniach po weselu i szczerze powiem jestem w szoku...i to niestety negatywnym szoku...o ile jest coś takiego jak negatywny szok

Wrażenia dotyczą oczywiście lokalu, żeby nie było

Nie wiem jaką maksymalną pojemność sali w kontekście ilości osób, deklarują w Holiday Inn, ale patrząc na to, jak radzili, a właściwie nie radzili sobie z weselem na mniej niż 50 osób, to aż boję się pomyśleć, co to by było przy 100 osobach...Jak na takiej rangi miejsce, to powinno być wszystko na tip-top

Także sorki Roxi, że akurat w tym szczęśliwym wątku Twoim taka moja opinia, ale porównując do Hołosia, która jest Restauracją, może niektórzy określą zajazdową, jak to już tutaj wcześniej padło takie określenie w kontekście ogólnym, to jedzenie było na bardzo wysokim poziomie, i była też golonka, co uważam w parze z kebabem na pewno nie idzie, bo wielu ceni sobie takie mięsko...no i kierownik sali, który z nami ustalał szczegóły..ku mojemu pozytywnemu zdziwieniu był w obsłudze kelnerskiej i świetnie sobie radził...no ale w takim hotelu z gwiazdami przecież kierownik sali nie będzie latał i usługiwał, bo nie wypada...ach ten nowoczesny świat

I ten zakaz dymu...przecież dziś, jeśli DJ czy zespół dba o swoją renomę, to używa dymu, który nawet się nie skrapla...niestety miałem okazję obserwować kiedyś pokaz dymny podczas pierwszego tańca, robiony przez Dombek Show, to cała podłoga była mokra, bo Pan latał dookoła młodej pary chyba z ciekłym azotem albo czymś podobnym co wytwarzało kłęby fajnego dymku

i efekt był super...ale nie chciałbym mieć latającego dookoła DJ'a na materiale foto-wideo z pierwszego tańca

Nie mniej jednak, wiadomo, że nie wszystko idzie przewidzieć, dlatego gratulacje i wszystkiego dobrego na Nowej drodze życia
