Zaliczyłam wczoraj "Testosteron" - świetny spektakl! Przez film nie byłam w stanie przebrnąć i jak mnie koleżanki namawiały na teatr, to marudziłam nad wyborem... Tymczasem bawiłyśmy się świetnie, aż żałowałyśmy, że bez mężów, bo i oni by się ubawili. Polecam.