Mi sie sala spodobala odrazu mimo ze na jednej byly tance a na drugiej stoly ( widzialas napewno ten uklad ) jedzenia bylo duzo mielismy poprawiny i sporo zostalo ja jako panna mloda zjadlam malo ale smakowalo mi

tradycyjne polskie jedzonko, moj maly zarzut to to ze kelner śie zamotal bo nad rane wzielismy pol na pol barszcz i flaki i powinnien pytac podchodzac do kazdego co chce a on poszedl do gosci pytal czy chca barszcz nie mowiac o wyborze wiec wszyscy motili ze chca i ci pierwsi dostali barszcz a cala reszta flaki to taki maly moj zarzut
