Witam serdecznie!
W czerwcu tego roku moja siostra bierze ślub. Jako, że sam ślub jest sporym wydatkiem, a dodatkowo Młodzi są w trakcie remontu przyszłego, wspólnego gniazdka, nie planują "nocy poślubnej". Postanowili, że będą spać u rodziców (suma summarum w jednym pokoju z nimi).
Wraz z bratem Pana Młodego postanowiliśmy, że zrzucimy się na wynajęcie pokoju hotelowego Młodym. Wydaje nam się, że ta pierwsza ich noc jako mąż i żona powinna mieć wyjątkową oprawę.
Oprócz samego pokoju, planujemy także jakąś oprawę (płatki róż, szampan, truskawki).
W związku z tym mam parę wątpliwości, których rzecz jasna z siostrą nie mogę przedyskutować

dlatego proszę o Wasze porady i pomysły.
Plan jest taki. . .
O godzinie X, orkiestra wywoła Młodych na środek. Zawiążemy im oczy i w tajemnicy odwieziemy do hotelu.
Odpada raczej poinformowanie ich o naszych planach bo staną okoniem i się nie zgodzą (żeby nie narażać nas na koszty).
Co myślicie o takim "planie"

?
Zastanawiam się też na godziną, o której Młodych można by wyrwać z wesela. Czytałam poradniki weselne i często spotykałam się z tym, że Młodzi muszą zostać do końca, aby pożegnać gości. Więc czy gdy "porwiemy" ich ok 2-3, nie będzie to nieeleganckie?
Nie wiem jeszcze, do której oni planują wesele, ale podejrzewam, że do ostatniego gościa.