Jeżeli chodzi o mnie, to również nie mam z ojcem kontaktu i szczerze mówiąc nie mam mu za co dziękować ... Ale z drugiej strony nie chciałabym go pozbawiać możliwości bycia na moim ślubie, bo nie chce kiedyś za ileś lat żałować tego..Czy któraś z Was w podobnej sytuacji nie zastanawiała się o zaproszeniu rodzica, z którym ma kiepski kontakt, jedynie do kościoła?