W prezencie na trzecia rocznice chcialam go zabrac na ten weekend w gory. Zarezerwowalam itp. Dalam mu znac ponad 3tyg. temu. Potem temat jakos ucichl. W ndz nasz druzba, a najlepszy kumpel PMa zaprosil nas na pt na parapetowe. Myslalam ze D mu odmowil, a co sie okazuje? Ze nie jedziemy w gory, bo idziemy na impreze. I ma jeszcze do mnie pretensje, ze mi sie przypomnialo o wyjezdzie, bo nie chce isc na te parapetowke. kurcze... jak rezerwowalam to nawet nie wiedzialam ze ona bedzie

Kasa przepadnie.
Kolejny weekend w miescie.
Chcialam jechac, ma byc ladnie.
Prezentow sie nie odrzuca w ten sposob.
Kolega wazniejszy niz ja.
A na dodatek to on jest obrazony! I rzucil sluchawka, a ja tego nienawidze.
Gos jest bardzo zla.
I troche smutna.