dziękuję, miło, ciągle dążę do takiej delikatności, wprawę w dzieciach nabyłam, obchodzić się z nimi idzie mi coraz lepiej,
są te trudne wyjątki ale bez nich by nie było tak super, po nich po ciężkiej sesji patrząc na efekty zadowolenie rodziców jest
o wiele lepsze...dzieci to coś co mogę pstrykać non stop

co do dostępności to tak, o to u mnie właśnie chodzi że to
zrodziło się od Wanessy czyste hobby, nie chce zarabiać na tym cholera wie ile, chcę zarobić uzbierać na kolejne tła, akcesoria,
obiektywy, nie wyciągam z ludzi niewiadomych sum, zależy mi na każdym modelu bo dzięki każdemu jestem bliżej czegoś...każdy
model to kolejny warsztat...zarejestrowałam sobie firmę by mieć coś zapewnionego na przyszłość płacić podatek ubezpieczenie,
ale nadal to jest mega hobby, nie chciałam pracować w czymś czego nie lubię a to był dobry sposób, i teraz mam luźną pracę i co
najlepsze nie prace jako prace tylko samą przyjemność
