SUPRISE

Wpadłam Was jeszcze odwiedzić - dziękuję za życzonka, słowa powodzenia -otuchy

Ja póki co spokojna.... az dziwne

wstalismy na luzie po 8

pije kawke, zjadłam sniadanko....
Arek pojechał odberac tort i zawieśc do Szabli.... Tato w myjni smaochodowej

Mamcia w hotelu sie "prasuje"....
A ja spokojnie siedze w pizamce, potem kąpiel, fryzjer, make up... chyba mnie zestresi w drodze do kościoła tak czuje

(tymbardziej, ze dopiero przed samym "startem' będa ostatnie ustalenia

)
ps. jest jedno małe ale...wczorajsza kolacja , zbyt pozna jak dla mnie - jestem tak nadęta nadal, ze obawiam się o kiecke

.... no ale jeszcze chwila ... czuje sie jakby mnie ktos napompował... frytki nocną porą nie dla mnie

No..... ale Damy Rade
Jeszcze raz Bardzo Wam Dziękuję, że jesteście ze mną

I do zobaczenia - z niektórymi z Was na żywo, z innymi wirtualnie w relacji i bebikowem
