dziękuję już za kciuki, cały miesiąc musicie je trzymać

Gosia czytałam u Ciebie, że wygrałaś, ale nie doczytałam, że plakat mieliście, myślałam że sam wierszyk... ehhh

Racja Ania , też uważam, że imię to kwestia przyzwyczajenia

Mój tata ostatnio zaczął przekręcać na Mirabelka

Magda wierszyk wymyśliłam taki:
Jeszcze Cię nie widziałam,
a już nad życie pokochałam,
jeszcze Cię nie wzięłam w ramiona,
a już jestem za twą bliskością stęskniona,
czekam na ciebie tu kochanie i na to pierwsze zdanie,
którego nie powiesz, lecz ja je poczuję,
mamo to ja i cały mój świat zaczarujesz.

Dziś idę na usg, zobaczę moją kruszynkę

Porobiłam w weekend trochę zakupów na all, głównie takie pierdoły pieluszki tetrowe, podkłady, aspirator do noska.... także moja lista wyprawkowa się powoli skraca

Na łóżeczko prababcia Marcelinki daje

a na wózek dziadki

Lista zakupów niezbędnych do mieszkanka też już coraz krótsza, w sobotę kupiliśmy meble do pokoju, nasze upatrzone w brw, bo akurat teraz promocja bez VAT

i kanapę kupiliśmy do sypialni

więc teraz najpilniejsza rzecz to zlewozmywak do kuchni. Później jakiś stół, a później to karnisze firanki, dywaniki. A jeszcze wyposażenie łazienki, m.i.n. lustro.... No tych drobniejszych rzeczy jeszcze sporo, ale to stopniowo myślę, że się dorobimy

Jeszcze chciałam się pochwalić mężem, bo wynegocjował rekompenstę 1500 zł. na notariusza u dewelopera

za zdarty kawałek okleiny przy oknie panoramicznym od strony balkonu, naprawić to ciężko, a jedyne co to walor estetyczny się zmniejsza, z tym, że to jest na dole i jak ktoś nie wie, to nie zauważy, no ale równie dobrze mogliby nam wymienić całe to okno - ono jest na całą ścianę, więc rozpierducha na całego by była, czego ani my ani oni nie chcieliśmy

W sobotę mężulek zagruntował ściany i sufit w 1 pokoju razem z moją mamą, a w niedzielę ze swoją mamą, także wszystkie ściany są zagruntowane, w przyszły weekend malowanie

Ja oczywiście wspieram duchowo prace fizyczne prowadzone na mieszkanku
