U nas kolejny, dziewiąty cykl. Mąż pod koniec miesiąca idzie na badanie nasienia, zaś ja byłam w tym miesiącu na obserwcji cyklu, a od przyszłego zaczynam badania hormonalne. Co do obserwacji cyklu, to w tym miesiącu w czasie kiedy powinna być owulacja pęcherzyk był, ale niezbyt imponujących wymiarów - bodajże 13,6mm, dwa dni później już go nie było... w zasadzie to lekarz stwierdził, że nie ma po nim śladu, a innych dominujących brak. Nie jestem obeznana w temacie więc nie wiem jak duży to może mieć wpływ na nasze problemy z poczęciem, domyślam się jednak, że pewnie ma. Póki co czekam na okres (powinien nadejść do końca tygodnia) i wtedy zacznę badania. O dziwo póki co ten cykl przebiega dość bezstresowo - nie tyram się, nie mam obsesji ciążowej, pomimo intensywnych kontaktów z koleżanką, która za chwilę skończy pierwszy trymestr. Tyle dobrego...