właśnie zakończyłam przymierzanie ciuchów z dzisiejszych paczek - w sumie, to zdecydowana większość była dla dzieciaków, a dla mnie dżinsy i sukienka. Dżinsy to te bootcuty, wklejane niedawno na forum (takie za trzydzieści parę złotych). Rozmiar standardowy, moje kolejne bootcuty z clockhouse'a, jak najbardziej zostają (brałam 38). Zamówiłam też sukienkę, taką długą, wieczorową, fioletowo-różową z cekinami na górze (Adiana chyba miała ją kiedyś na LŻ). Po pierwsze jest za duża, ale istniało takie ryzyko - normalnie noszę 38, ale zamówiłam 40, bo taka akurat była

Zaryzykowałam, bo już jedną wieczorową od nich kupiłam w rozmiarze 40, bo 38 była za wąska pod biustem. No, ale poza tym, że jest za duża, to jest też masakrycznie długa. Mam 176 cm wzrostu, a sukienka leżała mi na ziemi jeszcze ze 2-3 cm. A żeby ją podłożyć, to trzeba by mieć bardzo dużo chęci - wierzch dołu jest z elastycznego, prześwitującego materiału, ja bym tego ładnie nie umiała skrócić. Podsumowując - dżinsy zostają, sukienka wraca do sklepu.