Monia
Książeczki - kupiłam dla Marietki książeczki dla dzieci w Albanii - w tamtejszym języku
bo Adianka to taka fajna koleżanka

że na własnych wakacjach szukała księgarni (a jak napisała każdy wie, że gdzieś jest, a nikt nie wie gdzie

), żeby dla dziecka kupić książeczki, żeby tatuś mógł jej czytać w ojczystym języku

jakie by te książeczki nie były to i tak jestem Ci niesamowicie wdzięczna, że się tak starałaś

Nie liczyłam na to, że cokolwiek przywieziesz, a tak jak pisałam nawet zwykła cienka gazetka czy cokolwiek innego do czytania by nas ucieszyło

Ania, też się zdziwiłam, jak zobaczyłam strój w rozmiarze 44
Będziesz coś w nim szmuglować przez morze do Albanii?
Japcio kto jak kto, ale Ty mnie na żywo widziałaś ze sporą nadwagą, więc powinnaś w to uwierzyć

a do Albanii się nie wybieram jeszcze co najmniej przez rok

Dziecko mi zresetowało komputer

ale mam drugi jeszcze włączony ze stroną se se se
I tak nic nie zamawiam!