Wkurzyłam się dzisiaj i zadzwoniłam po raz 3 na infolinię. Powiedziałam, że czekam już tydzień na potwierdzenie wysyłki, ponad 200zł mam zamrożone i nie chcę więcej czekać na swoje pieniądze. Facet powiedział, że on konkretnej informacji nie może mi podac, bo już dawno powinno to być wysłane, że może czekają na zwrot produktów i dlatego tak długo to trwa. Oczywiście na początku standardowo mi powiedział, że paczka jest krótko przed wysyłką - powiedziałam, że to samo mówiono mi w piątek i w poniedziałek i nie chcę już tego słuchać.
Powiedziałam, że w takim razie nie chcę czekać na te ciuchy i niech mi zwrócą kasę, bo nie chcę kolejny tydzień czekać na ciuchy, których i tak pewnie nie będzie i kolejny tydzień mieć zamrożone 200zł. Czekam na odpowiedź na maila.
Ale jestem zła, lecą sobie w kulki - pal licho ciuchy, ale niech mi oddadzą moją kasę

Może nie byłam dzisiaj zbyt sympatyczna przez telefon, ale już miarka się przebrała. Nigdy więccej nie będę już płacić z góry
