Dużo się zmieniło od czasu kiedy zrobiłam zakupy po raz pierwszy, na początku dokładali między 6 a 7 i potem około 16, teraz jak dorzucają pojedynczo cały dzień to już wiem, że na 90% guzik będzie o tej 16. I zapytałam z ciekawości o rano bo ja nawet jak się przebudzę to mi się nie chce podnosić bo przysypiałam przed kompem z nudów jak przestali dokładać

Ale pewnie i nas - kupujących jest więcej i pewnie towaru coraz mniej ale jak ruszy wyprz letnia to znów będzie szał podejrzewam

Mam kilka rzeczy, które chciałabym jeszcze dokupić ale ciśnienie zakupowe już nie to