W naszym przypadku bylo tak, ze moja mama miala lekkie ALE do naszego zwiazku, a my i tak wiedzielismy, ze sie zareczymy, a potem wezmiemy slub, wiec zareczyny byly bez swiadkow. Mamie pokazalam pierscionek, nikt sie nie pytal nikogo o pozwolenie. Pozniej wyjechalam z Przemkiem do Irlandii. Zarobilismy na slub i wesele. Przyjechalismy do Polski 2 tygodnie przed slubem no i wtedy rodzicom wlaczyla sie lampka, ze sie wcale nie znaja

W koncu wyszlo tak, ze pojechalam z rodzicami do Przemka rodzicow na obiad. Po obiedzie pojechalismy zobaczyc sale, hotelik dla gosci, itp.
Przyznam, ze bylo dretwo na poczatku, ale to wymaga czasu, a my rodzicow zapoznalismy tydzien przed slubem

o zgode i tak sie nie pytalismy.