Ojejku jakie Wy jesteście konserwatywne, skoro po ślubie nic się nie zmieni to pewnie też będzie chciał gdzieś wyskoczyć z kolegami np. na piwko

a panie np. na kawkę czy na drinka
Według mnie to nic złego jeśli ma się jakiś margines prywatności
A co jeśli któryś z kolegów będzie miał taki wieczór

Też powiecie nie pozwalam
Tak przecież nie można
Moim zdaniem jak się kogoś zamknie w klatce to on będzie szukał sposobu na wydostanie się z niej
Bycie zaborczym nie popłaca
Ja staram się nie ograniczać mojego męża, bo uważam że osoby bardziej kontrolowane i ograniczane po prostu szukają okazji do np. kłamstwa, bo jak nie może powiedzieć prawdy (kobitka się nie zgodzi a on tak bardzo by chciał) to kłamie
I co

, mnie taki układ nie odpowiada
A co do striptiserek, to przecież nie jest zdrada takie patrzenie, my z moim fecetem byliśmy w lokalu ze striptisem i jakś żyję

Powiem więcej dobrze się bawiłam, ona na prawdę ładnie tańczyła (można to później jakoś wykorzystać

)