nie wiem czy ktoś jest zainteresowany, ale mam historię do przekazania
pt.
PODRÓŻ PRAWIE POŚLUBNA:)))
na Teneryfę:)W końcu mogliśmy gdzieś wyjechać, miała być Tunezja, ale padło na Teneryfę... I nie żałujemy! Spędziliśmy wspaniałe 11 dni wśród palm, fal oceanu, ciepełka i słoneczka! Tego nam było trzeba:) Chodziliśmy swoimi ścieżkami, początkowo z mapą, później już tam, gdzie nas nogi poniosły. Dzięki temu widzieliśmy to, czego nie można dojrzeć paradując jedynie po plaży lub po promenadzie....

)))
Pierwsze spacery po Los Cristianos,
hotelowy basen (jeden z pięciu:):
wspólne foty:
zdobywanie szczytów:
i widoki:
delfinki, wielorybki i inne takie:
cdn:)