Ja sie zgodze z Okruszkiem co do zdjec " w bieliznie". Z przyjemnoscia, delikatna fascynacja i odrobina zazdrosci

oglądam fotki Moni, Demki i Agulki.
też myślę o sesji ciążowej w este ale bardziej o plenerowej
Moja kolezanka ktora jest w stanach miala taka robiona.Zdjecia typu Ona z mezem wsrod drzew, Ona z ksiazką z profilu, On wsłuchany w brzyszek ... nice
cos z pogranicza aktów , gra swiatła, czarnobiałe..
Mnie sie marzą własnie takie. U naszego slubnego fotografa w studio wisi jedno takie ... rewelka, widac sam brzuszek i tatusia tulacego sie do niego, a wszystko to czarno białe ... genialne.