Vonka - pod względem wielkości brzuchola możemy sobie ręce podać. Ja też mam ogromny i już mnie przeraża.. Coraz ciężej buty ubrać itp. Powoli zaczyna mnie boleć kręgosłup co w pierwszej ciąży było duuuużo później. Mobilizuje się i jak młody ma naukę pływania to ja w tym czasie na drugim basenie próbuję rozluźnić mięśnie. Zajęcia są raz z tygodniu ale zawsze coś.
Co do przybierania na wadze - ja uważam że zależne jest to od pory roku kiedy kończymy ciąże. Letnie mamy mają owoce, warzywa, spacery. Zimowe - mrożonki, słodycze, wieczory przed tv i obżarstwo. Ja w pierwszej ciąży przytyłam 24 kilo - pół roku przed ciążą rzuciłam papierosy (warunek małżonka żeby mnie zapylić) i pewnie to się z tym wiąże. Do wagi sprzed ciąży nie wróciłam ale cóż.. Dzieć zdrowy, brzuszek nieco większy ale lata też swoje robią. Młodym i aktywnym osobom łatwiej wrócić do formy i do wagi. U mnie siedzący tryb życia, mąż pracujący zmianowo, lenistwo nie sprzyja uprawianiu sportu a nawał domowych obowiązków dezorganizuje mi tydzień. Akceptuje siebie i zobaczymy jak będzie teraz. Widzę jak DUKAN zmienia kumpele i po zaprzestaniu karmienia zaczynam dietę! Chociaż spróbuję bo systematyczna nie jestem i bat nad sobą w stosunku do zakazów warzyw i owoców pewnie dobrze nie zadziała.. ale chęci są!!
Co do magnezu - ja biorę dodatkowo oprócz witamin bo drętwiały mi ręce i gin polecił
A propo - 2 tygodnie temu, będąc w 17 tc, zapisałam dziecko do żłobka - jest 186 w kolejce....
Oto moje 19-tygodniowe szczęście:

Uploaded with
ImageShack.us
