Hej, ja też tam byłam, a jakże... To chyba obowiązkowy przystanek każdej przyszłej panny młodej

wiadomo, dużo fajnych ludzi i ciekawych propozycji, ale chyba nie ma to jak doświadczenie własne rady dobrych znajomych...
byłam już na kliku jeśli nie kilkunastu weselach w okolicy i dzięki temu wiem, że moim fotografem będzie ten sam, który był u mojej kuzynki, do ślubu zawiezie mnie ta sama firma, która wiozła moją koleżankę ze szkoły (samochód będzie oczywiście inny!!), a udaną imprezę i wyśmienite jedzenie zagwarantuje Hotel Rycerski w Czeladzi. jednym słowem - nauczyłam się wszystkiego na błędach innych

niemniej, fajnie było poczuć tę niesamowitą atmosferę wszechobecnej ekscytacji na targach i upewnić się, że podjęłam słuszne decyzje.