Naprawdę nie chciałam być złośliwa i nie wiem w którym miejscu mojej wypowiedzi doszukujesz się złośliwości.
Och, doprawdy nikt nie patrzy na kasę ( ja też nie kierowałam się tym gdy wybierałam chrzestnych dla moich dzieci ). Chodziło mi o "obarczanie" kosztami osoby na to nie przygotowanej . Nie piszcie teraz , że nic nie oczekujecie od chrzestnych, oni zawsze mają coś do kupienia i nigdy nie przyjdą z pustymi rękami. I często tak bywa, że nawet bardzo bliska osoba wzięta w kumy nagle się odsuwa i nie wiemy dlaczego . Bo my o tym nie wiemy, że nie ma pieniędzy i nawet tego od niej nie oczekujemy , żeby coś przynosiła chrześniakowi , ale wielu chrzestnym się wydaje , że bez prezentu do chrześniaka się nie chodzi i się odsuwają. A pojawiają się tylko na komunii i weselu.
Realia znam , aż za dobrze ; doświadczenie w tym temacie też mam ( mam 2 chrześniaków- dorosłych , 3 dzieci swoich i kilka przyjęć chrzcielnych zorganizowanych ), mam też "sporo" lat na karku i stąd może ta różnica w poglądach.
Podziwiam cię , że na 40m2 chcesz sama zrobić przyjęcie ( nawet jeśli miało by być tylko dla chrzestnych), ja bym się na to nie zdecydowała .
Ty pytasz - forumki odpowiadają, przykro mi, że akceptujesz tylko wypowiedzi popierające cię , a inne krytykujesz.
Mimo wszystko uważam, że nie bedzie nietaktem jak zaprosisz tylko chrzestnych , jeśli poinformujesz o tym najbliższą rodzinę , bo może być i tak , że jak nie poprosisz kogoś to się śmiertelnie obrazi.
Trzymam kciuki .