Elu super wycieczka ja uwielbiam ziwedzać różne zabytki, choć mój Sebastian już nie bardzo

ale naprawdę ślicznie to wygląda pomimo braku renowacji... Najbardziej rozbawiła mnie część nazwiska tego jakiegoś tam opata, bo ja tak naprawdę powinnam takie mieć: Günter, ale w czasie II wojny światowej mój pradziadek nie podpisał tej dziwnej listy trafił na przymusową pracę w fabryce butów w Austrii, a nazwisko spolszczyli do Gittler

przepraszam za taką wstawkę w Twoim wątku ślubnym, ale zaciekawiło mnie to

szkoda, że mieszkam tak daleko, bo wycieczka na pewno byłaby fajowa
