Moniczko ale masz sliczne oczka i takie długie rzęsy- tez takie chcę
Przynajmniej odpoczeliście od całego zamieszania po ślubie i weselu.
No ... tak mniej wiecej ....
Hej, ciekawe, kiedy byliście w Zakopcu... my byliśmy tam trzy dni od 7 do 9 sierpnia.
My byliśmy od 9-14 sierpnia

Więc się minęliśmy

Współczułam tym biednym zwierzątkom,
To dokładnie tak jak ja ... litości dla nich nie mają
Monika... a wam sie podobało?
Groszku, powiem szczerze, ze staralismy sie cieszyc sobą i skupiac na tym, ze jestesmy tam razem ..... ale ciężko było ....
I mimo, że było miło to stwierdziliśmy jednogłośnie, ze już więcej sie do centrum Zakopca nie wybieramy bo to przyprawia o mrówki na ciele ...... Zdzierstwo takie, ze szkoda gadać .... niesamowite tłumy, przez które się człowiek jeszcze bardziej dusi itp.
Tym razem jednak jechaliśmy z nastawieniem na totalne bycznenie się tzn. spanie do upadłego, łażenie bez celu itd.
To pierwszy taki nasz wyjazd w góry, w czasie którego nic pożytecznego nie robiliśmy
Z reguły zawsze chodzimy po górach (choć i tam jest tłok niestety) i staramy sie aktywnie spędzić ten czas. Dwa lata temu mieszakliśmy 5 km od Zakopca u takiej fajowej gaździny, w malutkiej wioseczce i było rewelacyjnie. Mimo, ze chodziliśmy dużo po górach to właśnie wtedy baaardzo odpoczęliśmy.
Dzisiejsze Zakopane straciło swój urok (przyanjmniej samo centrum), wkradła się komercja, która dopadła wszystkich ..... To nie jest fajne ...
No ale my tak kochamy góry, ze myślę będziemy tam wracać zawsze, niezależnie od stopnia zmodernizowania tego miasta i okolicy ....
Zawsze też pozostają nasze ukochane Bieszczady, takie sielskie anieelskie
