jejku...już późna godzina...przynajmniej jak dla mnie...w liceum to o tej godz. dopiero się wychodziło z domu, a teraz już nie te lata
ale nie mogę usnąć przez te fotki...

cały czas przeglądam...
...mam nadzieje, że ich za szybko stąd nie skasują, bo pewnie są za duże

Samochód był po nas o 14.15, bo moja Mama miała schizę, że musi być wcześniej, bo korki,bo Struga rozkopana, bo nie wiadomo jakie atrakcje na drodze,bo jeszcze cały Szczecin trza przejechać, bo na Warszewie mieszkamy...
...zajechaliśmy do Goleniowa w minutę osiem...i musieliśmy godzinę zwiedzać okolice...się śmieliśmy z M., że nad morze byśmy zdążyli zajechać...ale w sumie odstresowaliśmy się nieco w czasie drogi...tylko kręgosłup już mnie bolał od tego siedzenia na baczność w fiżbinach...