Witam dziewczyny,
Najpierw troszkę podczytywałam, teraz postanowiłam napisać, licząc, że może Wasze doświadczenia i wiedza, coś mi podpowiedzą.
Otóż jakieś pół roku temu zaczęliśmy starania. Moja gin nie robiąc w sumie żadnych szczegółowych badań po odstawieniu anty powiedziała- jest pani świetnie przygotowana na ciąże- przepisała femibion + duphaston od 16 dc- 25 dc i "czekamy na ciąże" No i tak też robiłam, cykle z duphastonem ok 27-29dni. Tak się stało,że w tym cyklu nie brałam juz "dupka"- nie miałam możliwości iść do lekarza a skończyły się tabsy, no i cykl ma już 43 dni!! owu była około 13-14 marca, testy negatywne (ostatni robiony w środę rano),dziś rano zrobiłam betę i czekam na wynik popołudniu. Objawów jako takich nie zauwazam raczej, czasem piersi bolą i brzuch jak na małpę ale to juz tak kilka razy miałam i myslałam, ze @ przyjdzie ale do tej pory nie. Aha, zawroty głowy czasem też. Myślicie, że to iż w tym miesiącu nie brałam duphastonu mogło mi tak rozlegulować cykl ?
3 lata temu stwierdzono u mnie PCO, brałam bromergon, androcur i tabl. anty, we wrześniu odstawione i miałam wlasnie przejsc na duphaston tylko. Badania wszystkie hormonalne były robione wlasnie przed stwierdzeniem PCO, pozniej w trakcie leczenia również kontrolnie, natomiast po odstawieniu tab. anty, żadnych dlatego teraz po poł roku prób, zastanawiam się skąd jej się wzieła diagnoza" jest pani świetnie przygotowana na ciąże"
No nic, zobaczymy jak dziś wyniki, co by niebyło na poniedziałek jestem zapisana do gina już innego...
pozdrawiam Was Staraczki i trzymam za nas kciuki
