Karolinko tak dokładnie taką dekorację będziemy mieli. Była też do wyboru biała ale stwierdziłam że za dużo białego by było tym bardziej że chcę mieć bukiet z czerwonych róż więc...

Myślę że będzie pasować:)
Delaila znam ten ból tylko mój kot, póki mieszkam z rodzicami ma opiekę. Zresztą i tak chyba nie mogę jej zabrać ze sobą bo jak ją odseparuję od ojca to zdechnie z tęsknoty... koty same wybierają właściciela... i moja kicia wybrała mojego ojca. Po drugie prawda jest taka ze koty nie lubią zmian i nie chce jej po 8 latach, przeprowadzać bo nie wiem jak i czy by się zaaklimatyzowała w nowym miejscu.
Obowiązkowo chcemy kociaka a własciwie dwa po ślubie mieć na swoim bo ja jestem tak przyzwyczajona ze nie wyobrazam sobie zycia bez takiego futrzaka

Ale mam nadzieje ze jak bedzie potrzeba wyjazdu to tescie / babcia lubego sie nimi zaopiekuja - bedziemy b. blisko mieszkac. A jak nie to zawsze jest cos takiego jak hotel dla zwierzat

Zobaczymy... zdaje sobie sparwe ze to jest b. duzy problem i sama mysle jak to wykombinować

Dzisiaj ruszyłam tyłek i pojechałam po odpis aktu urodzenia, mój luby zresztą również... więc mamy kolejną rzecz załatwioną. Teraz tylko zebrać się do USC zeby podpisać papiery