Szczerze powiem, że relacja się pisze i na razie jest to szkic na blogu- jeszcze nie udostępniony. A co do zdjęć, waham się. Nie kokietuję bynajmniej. Po prostu trochę miałam tu ostatnio przykrości i nie chciałabym więcej. Zwłaszcza okruszek (bo o nią tu chodzi) celuje w złośliwościach, nie tylko pod moim adresem. Sama żadnego zdjęcia nie pokazała, więc może dalej żyje ze swoim facetem na "kocią łapę", ale zdjęcia innych komentuje zawsze i często w niemiły sposób. A to robi przytyki do wyglądu, a już prawie zawsze czepia się i wydziwia "zdjęcia złej jakości, nie masz lepszych?". Przykre to... wolałabym sobie tego oszczędzić. Jakby tu była funkcja blokująca jej dostęp do mojego wątku to bym szybko wkleiła zdjęcia. A tak, to po prostu się obawiam jej głupawych komentarzy. Sorry za szczerość, ale tak właśnie myślę.