Tajusia, czarownico nie kracz więcej

gin na prawdę powiedział, że nie widzi szybkiego porodu...
tak więc szyjke mamy skróconą z dwóch centymetró do jednego a właściwie prawie połowy...zrobiło się małe rozwarcie na 1 cm, szyjka miękka

Dzidzi ładnie bije serduszko, zajmuje cały Brzuszek... mam mało płynu owodniowego... Cisnienie 110/70, przytyłam kilogram i mogę uzywać CEPANU...także biegiem do apteki... Gin powiedział, że te moje rozstepy sa jak nie rozstępy także nie mam się co martwić, powinny zniknąć...
Powiedziałam mu, że bardzo chciałabym dzisiaj rodzić, a on na to, że wszystko mozliwe, a później powiedział, że nie widzi rychłego porodu... Także jesteśmy w punkcie wyjścia i nie wiemy kiedy Oliwia przyjdzie do nas... W razie co, jakbym nie urodziła, kolejna wizyta w przyszłą środę...
Tyle u nas

Po południu idziemy na zakupy z Grzesiem

Musze sobie poprawić humorek kupując cosik dla Niuni

Wieczorkiem małe wspomaganko

i mam nadzieję, że szybko zobaczymy się z córeczką
