Autor Wątek: ...co z bukietem....?  (Przeczytany 11455 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline M
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 8
Co robimy z bukietem... ?
« Odpowiedź #30 dnia: 9 Lutego 2007, 09:06 »
Na Podkarpaciu jest zwyczaj ze po mszy w kosciele panna młoda kładzie bukiet na bocznym ołtarzu a bierze od świadkowej i ma go przy sobie.
Ja nie oddam swojego,ale jezeli juz jest taka tradycja to poloze świadkowej :drapanie:

Offline aneta_81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3666
  • Płeć: Kobieta
  • Szczęśliwa, spełniona..
  • data ślubu: 22.07.2006
Co robimy z bukietem... ?
« Odpowiedź #31 dnia: 9 Lutego 2007, 10:15 »
no, ja chcialam spalic po roku... niestety przy spaleniu domku  :cry:  :cry:  :cry:  :cry:  :cry:  :cry:  :cry: , spalil sie i moj bukiet............

Offline juliett

  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 12
Co robimy z bukietem... ?
« Odpowiedź #32 dnia: 9 Lutego 2007, 13:36 »
Ja nie miałam żadnych konkretnych planów co do mojego bukietu. Zostawiłam go po prostu u rodziców na komodzie. Okazało się, że tulipanki postanowiłi sie ślicznie zasuszyć ;-)) Co do palenia bukietu po roku - jakos nie mam przekonania. Może dlatego, że raczej nie hołduję tym wszystkim przesądom:-)

Offline Agnieszka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3075
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.08.2005
Co robimy z bukietem... ?
« Odpowiedź #33 dnia: 9 Lutego 2007, 16:01 »
Jestem po ślubie już prawie 1,5 roku i wiązanka robi za dekoracje
z zasuszonych kwiatow....chyba bym nie mogła jej spalic....


Ja jako pierwsza pod sercem Cię noszę,ja o Twoje zdrowie najgoręcej proszę.Ja jestem przy Tobie od pierwszego grama,Tyś mój świat cały,a ja...Twoja mama..

Offline Oleńka81

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 685
  • Płeć: Kobieta
  • I Would Do Anything, For You Anything..
  • data ślubu: 15.07.2006
Co robimy z bukietem... ?
« Odpowiedź #34 dnia: 9 Lutego 2007, 17:13 »
ja niestety po 2 dniach musialam ja ..wyrzucic..  :buu:
panie florystki nie zrobily mi tak jak powinne..
Lodyzki byly powtykane w gabkę.. wiec nie moglam ich nawet wstawic do wody w czasie wesela, ani potem... nie wytrzymały niestety za dlugo..
cóż...



Offline Antalis
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6030
Co robimy z bukietem... ?
« Odpowiedź #35 dnia: 9 Lutego 2007, 17:25 »
Moj sobie stoi wysuszony :) Prawdopodobnie spale go w 1 rocznice slubu choc moze go sobie zostawie ... tylko po co :P

Offline dosiado

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1160
  • Płeć: Kobieta
Co robimy z bukietem... ?
« Odpowiedź #36 dnia: 9 Lutego 2007, 22:40 »
Mój też stoi wysuszony, palić na razie go nie zamierzam - zresztą u nas nie ma takiego zwyczaju. Zachowam ku potomności, albo któregoś dnia wyrzucę po prostu...

Offline MISIEK

  • Nigdy nie jest tak dobrze, żeby nie mogło być lepiej
  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 544
  • Płeć: Mężczyzna
Co robimy z bukietem... ?
« Odpowiedź #37 dnia: 10 Lutego 2007, 14:42 »
My nie mamy takiego problemu- co zrobić z bukietem ponieważ na naszych oczepinach
małżonka rzucała wiązankę z frezjii zamiast welonu, i tym sposobem problem sam się rozwiązał, natomiast jeśli chodzi o suszenie wiązanek ślubnych to słyszałem od znajomych że nie powinno się suszyć bo symbolizuje to "uschnięcie" miłości w związku.

Moim skromnym zdaniem jeśli miłość ma trwać, to będzie trwać - choćby nie wiem co

Offline froogunia

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1199
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 16 września 2006r.
Co robimy z bukietem... ?
« Odpowiedź #38 dnia: 11 Lutego 2007, 20:08 »
A  ja suszki wyrzuciłam i wtyknęłam sztuczne kwiatki, które były wykorzystane do dekoracji
:skacza:  A o takiej tradycji nie słyszałam  :los:  Po podziękowaniach rodziców dostałam od mamusi różane czerwone serce i ono samo się ładnie ususzyło  :skacza:
"wszystkie zwieŻęta są rUwne, ale świnie są rUwniejsze"
Orwell G. "Folwark Zwierzęcy"

Offline Elcik

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4144
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 02.06.2007
Co robimy z bukietem... ?
« Odpowiedź #39 dnia: 12 Lutego 2007, 08:14 »
Ponoć jak się suszy kwiatki to usychają uczucia, więc pewnie mój bukiecić wyląduje w koszu jak już nie będzie wyglądał :) Choć to palenie w pierwszą rocznicę też fajnie brzmi :)


Offline kawaii2
  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1045
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30-08-2008
Co robimy z bukietem... ?
« Odpowiedź #40 dnia: 12 Lutego 2007, 21:21 »
ao tym usychaniu uczuc to slyszalam, ale nigdy w tonie wierzylam i nie uwierze.
To naturalne, ze sciete kwiaty usychaja, wiec czemu sie tu dziwic... a fajnie moc patrzec, po kilku miesiacach, latach, na cos co przypomni najszczesliwsza chwile w zyciu ;)

Offline kejno
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 46
Co robimy z bukietem... ?
« Odpowiedź #41 dnia: 13 Lutego 2007, 15:36 »
Ja biorąc za przykład bratową, pewnie ususzę:) Jednak z takim ususzonym to trzeba trochę uważać. Bratowej po 6 latach wyglądał okropnie i zalęgły się w nim mole :dno:

-----------------


Bez Ciebie wszystko jest głupie...

Offline Maja

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 34378
  • Płeć: Kobieta
  • bono animo es
  • data ślubu: 28 sierpnia 2004r.
Co robimy z bukietem... ?
« Odpowiedź #42 dnia: 14 Lutego 2007, 08:31 »
Dlatego ja w pierwszą rocznicę spaliłam wiechcia, ale jakie top fajne uczucie - jakbym jakiś rozdział w życiu zamykała...polecam :taktak:


Offline AndziaK
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7929
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.06.2007 r.
Co robimy z bukietem... ?
« Odpowiedź #43 dnia: 16 Lutego 2007, 14:19 »
Ja swój mam zamiar zostawić na grobie taty mojego R.......



Offline Gosia_O

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 54
Co robimy z bukietem... ?
« Odpowiedź #44 dnia: 16 Lutego 2007, 16:18 »
Moim po ślubie zajęła się mama i zasuszyła:) :serce:  Jeszcze nie zaglądałam do niego od tamtej pory (wisi za szafą w domu u rodziców), ale chyba przy najbliższej okazji sprawdzę co u niego  :wink:
Z tym paleniem, to sama nie wiem...jakoś mi szkoda :roll:  Zobaczę w jakim jest stanie- jeśli ładnie się zasuszył to ocaleje, ale jeżeli wygląda brzydko, pójdzie z dymem :twisted:
Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą...
 

Offline rajdowka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7240
  • Płeć: Kobieta
Co robimy z bukietem... ?
« Odpowiedź #45 dnia: 16 Lutego 2007, 16:21 »
znam przyklad gdzie panna mloda ususzyla bukiet i rzeczywiscie jakos przestali sie kochac i skonczylo sie rozwodem... moze i zbieg okolicznosci ale nie chce patrzec na taki piekny bukiet w takim stanie..

Offline Gosia_O

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 54
Co robimy z bukietem... ?
« Odpowiedź #46 dnia: 16 Lutego 2007, 17:52 »
Eeeeetam ,przesądy. Ja zawsze suszyłam wszystkie kwiaty, które dostałam od mojeg misia i jakoś miłość nie "zwiędła" - jesteśmy juz razem 11 lat i 7 m-cy po ślubie  :serce:  :skacza:
Bukiecik ślubny też się ususzył, a co...  :mrgreen:  :mrgreen:  :mrgreen:
Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą...
 

Offline Maja

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 34378
  • Płeć: Kobieta
  • bono animo es
  • data ślubu: 28 sierpnia 2004r.
Co robimy z bukietem... ?
« Odpowiedź #47 dnia: 19 Lutego 2007, 15:52 »
Cytat: "rajdowka"
znam przyklad gdzie panna mloda ususzyla bukiet i rzeczywiscie jakos przestali sie kochac


bukiet mojej mamy babci atrzymała schowany w szafie, prawi esię rozleciał ze starości - moi rodzice nadal są małżeństwem a bukiet poszedł z dymem kilka - no może z 5 lat temu :taktak: