Żabciu, jeśli Cię to pocieszy to my tzn.ja i moje kochanie przerabialiśmy to samo

tyle, że mojemu małżowi o tym, że już nie będzie pracował powiedzieli w dniu ślubu

nieźle, co-a ja nieswiadoma nie wiedziałam dlaczego on taki dziwny był

-powiedział mi o tym w trakcie wesela, a właściwie to już pod koniec-chyba już nie miał siły tegi w sobie dusić...i wiesz co, jesteśmy teraz oboje wdzięczni jego byłemu pracodawcy za to, co zrobił-małż ma teraz pracę dość prestiżową, zarobki są znacznie wyższe a weekendy zawsze wolne, czyli zawsze razem
Myślę, że Tobie też tak może się ułożyć - z całego serca Ci a właściwie Wam tego życzę, wiem co czujesz, co przeżywasz...ale wierz mi - po burzy zawsze wychodzi słońce i u ciebie też tak będzie
Wynagrodzenie zarówno za czerwiec, jak i za lipiec nalezy Ci się jak psu miska, jeśli nie masz możliwowści świadczenia pracy a masz zaległy urlop to nie pozostaje nic innego jak ten urlop wykorzystać - nie ma sensu się szarpać bo nerwy i zdrowie tylko na tym stracisz-a tak, będzie pensja i wolne dni na odprężenie i przygotowanie się do najpięknieszego dnia w Waszym życiu
