Kórczę dziwczynki dzisiaj po obiadku z moją mamcią usiadłyśmy i spisałyśmy listę rzeczy załatwionych i tych nieszczęsnych niezałatwionych:(
I wyszło na to że jeszcze wiele przed nami. Zapomnieliśmy z Marcinem dać na zapowiedzi w jego parafii. A to wszystko przez to że u mnie załatwialiśmy to pod konieć zeszłego roku i po nowym mieliśmy się udać do drugiego Kościoła i tak jakoś wypadło mi z głowy.
Kurcze chyba jeszcze zdążymy?
Nie byliśmy jeszcze w USC , oczywiście problem żeby wziąć wolne bo oboje trzymamy urlopy na ślub i podróż. Ale jakoś trzeba to załatwić.
Jeszcze przypomniałam sobie że nie mamy paszportów

a chcemy w podróż jechać. Więc trzeba je jak najszybciej wyrobić a czeka się ok. miesiąca.
Nie mamy jeszcze obrączek
No i czekam na moją sukienkę bo też jeszcze jej nie ma:(
Muszę umówić się na makijaż próbny, do fryzjera.
Powiem wam szczerze że przeraziło mnie że tego jeszcze jest tak strasznie dużo a zostały niecałe 2 miechy.
Madziulek proszę napisz kiedy wy załatwialiście USC i sprawy z Kościołem kiedy trzeba dostarczyć całą tą dokumentację. I ile daliście księdzu?organistce i kościelnemu?
Bo nie mam pojęcia:(
Buziaki dla was wszystkich.