Jak u was wygląda albo będzie wyglądało błogosławieństwo

U nas mój przyszły małżonek przyjechał ze świadkiem i rodzicami do mojego domku przed ślubem (a właściwi to jeszcze przed fotografem)

.
Młoda para (czyli my) uklękliśmy (tak się chyba pisze

) i poprosiliśmy o błogosławieństwo na nową drogę życia, a rodzice po kolei błogosłąwili potem podawali krzyż do pocałowania, kropili wodą święconą i całowali

.
Nie wiem jak inne panny ale mnie było wesoło, szczególnie jak po raz czwarty zostałam szczodrze pokropiona
Dopiero po tej baaardzo wzruszającej chwili

pojechaliśmy do fotografa a rodzice zostali u mnie w domku, wypili jakąś kawkę, pogawędzili.
Słyszałam, że niektórzy rodzice dają błogosławieństwo w kościele.