Autor Wątek: z trenem  (Przeczytany 14563 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Julia
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2755
z trenem
« Odpowiedź #30 dnia: 15 Kwietnia 2005, 19:28 »
Większość sukni ma treny podpinane. Jeśli będziesz w salonie i upatrzysz sobie akurat model z trenem to od razu zapytaj czy możesz zamówić bez. Przeważnie jest to możliwe.

Offline obri

  • Zosia jest już z nami! :-)
  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 606
  • Płeć: Kobieta
z trenem
« Odpowiedź #31 dnia: 9 Maja 2005, 13:48 »
No i faktycznie, jak już pomierzyłam trochę sukni, to jednak zdecydowałam się na trenik :-)
Wprawdzie nie jest to tak imponujący ogon jak na fotach, a spódnica jest z lekkiego materiału, ale tren jest i będę mogła pięknie pozamiatać posadzkę w kościele ;-) a później świadkowa podepnie mi tren jednym ruchem (w połowie jest dość solidna pętelką, którą zapina się na guziczek na wysokości talii. Fajnie to wygląda...choć w razie czego zaopatrzę się w igłę, nitkę i agrafki ;-)

Mój Aniołeczek 19.02.2008 (*)

Offline Julia
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2755
z trenem
« Odpowiedź #32 dnia: 9 Maja 2005, 18:43 »
Czyli już wybrałaś Obri? W takim razie fotki prosimy! :D

Offline aniaj
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 31
z trenem
« Odpowiedź #33 dnia: 9 Maja 2005, 22:13 »
Mi osobiście treny bardzo się podobają i dlatego zdecydowałam się aby przy mojej sukni pani dorobiła taki pół metrowy ( ta "orginalna" była bez). Za tydzień pierwsza przymiarka, więc będę mogła podziwiać efekty tego zabiegu.  :D


Offline magdak
  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 136
z trenem
« Odpowiedź #34 dnia: 23 Czerwca 2005, 23:20 »
ja bede miala tren ale odpinany calkowicie wiec bedzie tylko na wjscie do kosciola i pierwszy taniec i moze jeszcze w jakims waznym momencie ale do zobaczymy juz na weselu

Offline Sophia
  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 454
z trenem
« Odpowiedź #35 dnia: 25 Czerwca 2005, 17:22 »
Dziewczyny, co sie robi z trenem w kościele. jak sie siada, gdzie się ten tren układa, z tyłu, z boku? nie mam zielonego pojęcia



Offline obri

  • Zosia jest już z nami! :-)
  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 606
  • Płeć: Kobieta
z trenem
« Odpowiedź #36 dnia: 25 Czerwca 2005, 17:47 »
No właśnie???
ja też nie mam pojęcia-w sumie to cała fura materiału-może powinnam na nim po prostu usiąść-a świadkowa pomoże mi ułożyć go jakoś zgrabnie z boczku?
A czy któraś z Was miała na weselu przypinany tren na jeden guziczek z pętelką? Mi takie rzowiązanie bardzo się podoba, ale obawiam się, że tak jedna pętelka nie wytrzyma  :?  Choć ja mam spódnicę z lekkiej organtyny, więc bardzo ciężka nie jest, ale wystarczy raz mocno pociągnąć i... Chyba lepiej na tańce to już zrobić drapowanie na troczki :?

Mój Aniołeczek 19.02.2008 (*)

Offline Sophia
  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 454
z trenem
« Odpowiedź #37 dnia: 26 Czerwca 2005, 00:07 »
Dziewczyny z doświadczeniem pomocy! Monia miała tren, Monia ratunku :D



Offline Julia
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2755
z trenem
« Odpowiedź #38 dnia: 26 Czerwca 2005, 09:04 »
Monia miała podwójne troczki.

Offline Sophia
  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 454
z trenem
« Odpowiedź #39 dnia: 26 Czerwca 2005, 12:58 »
ale w kościele Monia chyba miała tren puszczony. Jak sie go układa?



Offline Mariolka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16728
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23 kwietnia 2005 r.
z trenem
« Odpowiedź #40 dnia: 26 Czerwca 2005, 13:16 »
te treny maja takie troczki, ktore sie pote podwiazuje od spodu. najlepiej jak zrobi to swiadkowa. ja mialam tren ale tylko w kosciele potem byl podwiazany
"Dwie rzeczy są nieskończone:Wszechświat i głupota ludzka, chociaż przy tym pierwszym nie upierałbym się" A.Einstein

Offline monia

  • złośliwy skorpionek :)
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 12228
  • data ślubu: 04.06.2005
z trenem
« Odpowiedź #41 dnia: 26 Czerwca 2005, 20:52 »
więc pokolei...

mój tren byłabardzo długi... wiązany był troczkami.. poprosiłam panią w salonie o podwójne troczki dla pewności,ze utrzymają tren..

tren puszczony był do 1 tańca.. przed pierwszym tańcem poszłam ze świadkową do pokoju i sama przy niewielkiej moje pomocy powiązała mi troczki i upięła tren....

tren przed związaniem...



troczki były zaznaczone kolorowymi nitkami żeby się nie myliły...



tren po związaniu...



w kościele tren był ułożony na boku a ja siedziałam całą msze półdoopkiem na krześle...

tren nie wadził mi w tańcu przez całe wesele...

co mi dokuczało.. to opadająca nieco suknia.. pomimo dopasowania pod swoim ciężartem podczas skakania opadała nieco niżej co doprowadzało mnie do pasji... jak to dobrze,zę miałam ramiączka.. to ratowało moją sytuację... nie musiałam poprawiać się co minutę ;)
przyjaciel gdy powiesz "zabiłem", odpowie "gdzie go zakopiemy"