a jaką masz sukienusie wisi już?bo moja jeszcze się szyje
Sukienkę będę wypożyczała-oczywiście, jest już wybrana. W ostatnich dniach maja mam przymiarkę.
Właśnie jesteśmy na etapie ustalania menu weselnego-asortyment potraw leży przede mną
Ja ogólnie w życiu jestem bardzo nerwową osobą, więc ta sytuacja wyjatkowo mnie "pobudza"

Modlę sie tylko o to, aby jakoś nad tymi nerwami zapanować, zwłaszcza w dniu ślubu!
Dodatkowo stresuje mnie w tym momencie współpraca z innymi ludźmi, która jest nieunikniona. Gdziekolwiek bym się nie zwróciła, wszędzie spotykam sie z lenistwem i "olewatorskim"-że tak brzydko powiem-podejściem do sprawy... Nikt nigdzie niczego nie doradzi, nie podpowie.. Tragedia! Mam nadzieję, że to tylko ja mam takiego pecha, bo nikomu nie życzę traktowania go od niechcenia, w momencie organizowania własnego ślubu, czy też wesela!

Jedna jedyna kobieta z firmy, która będzie dekorowała nasz kościół, wykazała się profesjonalizmem i uczynnoscią. Również dwóm paniom z salonu, z którego będę wypożyczała suknię, należą się podziękowania i ocena celująca (póki co..). Wszyscy inni pozostawiają wieeeeele do życzenia..
Ale mam cichą nadzieję, ze w finale wszystko okaże się zapięte-chociażby na-przedostatni guzik
Trzymajcie kciuki!