Dziewczyny znów mam dylemat. Sprawa ma sie tak. Jak wiecie biore najouerw 2 wrzesnia slub cywilny a potem 9 kościelny. Planowałam na do USC ubrać coś stonowanego, mozę jakieś spodnie...a dopiero na kościelnym wystąpić w swojej białej sukni (dziś ide na przymiarke:), ale nagle zaczełam się zastanawiać. Bo teoretycznie chciałąbym żeby M zobaczył mnie w sukni i żebym stałą się jego żoną w takiej oprawie zeby go zatkało (któa z nas o tym nie marzy) wiec chyba powinnam jąmieć jużna cywilnym - do tego doszło jeszcze to ze nie bedziemy braćślubu w USC tylko w Pałacu w Będzinie i oprawa wymagałaby pięknej sukni! I teraz caly czas sie zastanawiam, moze ta wystąpić w tej białęj sukni jużna cywilnym, potem przebrać się na impreze w cośinnego i ponownie założyćsuknie na kościelny? CO myślicie? Pytalam M i on powiedział ze włąściwi to jemu jest wszystko jedo i ze wierzy ze zrobie tak zeby było dobrze! Buu...sama nie wiem co mam robić!